Dziś przychodzę do Was z postem, którego jeszcze nie miałam okazji zrobić, ale uznałam, że czas się do tego zabrać. Jednak jestem chora, więc pokazałam jedynie produkty jakich używam - bez przedstawiania jak cały makijaż wygląda na twarzy - możliwe, że jednak w przyszłości spróbuję zrobić pełny makeup routine ze wszystkimi krokami po kolei :)
Moim podkładem jest najzwyklejszy krem BB z Under Twenty i muszę przyznać, że jest świetny i uwielbiam go. Jedynym jego minusem jest to, że okropnie się świeci, więc bez pudru matującego się nie obejdzie, ale tak to nie mam mu nic do zarzucenia.
Puder mam z Rival de Loop. Kupiłam go zupełnie przypadkowo, ale muszę przyznać, że jest bardzo w porządku. Dość długo się trzyma + on sam starcza na nawet długi okres.
W sumie nawet nie wiem z jakiej jest firmy, używam jedynie tego najciemniejszego cienia do wypełniania brwi. Reszty nawet chyba nie ruszyłam.
Jest to pędzel z Avonu. Muszę powiedzieć o nim to, że jest bardzo mięciutki i kocham go za to. Używam go do nakładania pudru :)
Ten pędzel jest całkowicie przypadkowy. Używam go do bronzera, bo jest lekko węższy dzięki czemu łatwiej mi jest rozprowadzić bronzer tam gdzie chcę.
Ten pędzelek służy mi do wypełniania brwi (pewnie się nie domyśliliście), nie mam pojęcia skąd go mam. Kupiłam go prawdopodobnie w Naturze i to za grosze.